Ja się na tym nie znam ale może niech ktoś poprosi ich o zestawienie planowanych wyjazdów z uzasadnieniem itp. Skoro mają budżet dość dokładnie zaplanowany to chyba już wiedzą na co?
|
|
Masz jakiś problem człowieku? Jeżeli akceptujesz 2 tysiące wyjazdów rocznie w urzędzie, którym swoim zasięgiem obejmuje jedną gminę czyli de facto 5 wyjazdów dziennie przez 365 dni w roku, to akceptuj, bo nikt Tobie tego nie broni. Nie masz natomiast najmniejszego prawa do próby kwestionowania art.2.2 Ustawy o dostępie do informacji publicznej. Boli, że wyszło publicznie ile w ciągu tej kadencji było wyjazdów służbowych i kto jest "podróżnikiem" wszech czasów? 1 milion złotych rocznie na podróże służbowe przy ponad 900 milionowym niedoborze finansowym jest największym wyczynem w naszym mieście od czasu uzyskania przez Lublin praw miejskich czyli od około 1253 roku. Tak poza tym sugeruję przestać myśleć o wyborach, to może wtedy ogniskowa pozwoli dostrzec, co wokół się dzieje.Andrzej, po pierwsze nie udawaj że nie uprawiasz polityki - uprawiasz i nie ma powodu by to ukrywać patrz ja nie ukrywam po drugie piszesz 2 tys wyjazdów rocznie czyli 5 wyjazdów dziennie - a nie piszesz ile osób podróżowało bo wiesz jak jedna dwie czy nawet 5 to oczywiscie dużo ale jeśli np 1000 osób to sa dwa wyjazdy rocznie po trzecie podróż wcale nie zawsze będzie oznaczać Sri lankę polecenie wyjazdu do Jastkowa to też jedna z tych 2 tys podroży po czwarte weź mi powiedz kto z nas dwu się pomylił co? moim zdaniem tekstami typu: "1 milion złotych rocznie na podróże służbowe przy ponad 900 milionowym niedoborze finansowym jest największym wyczynem w naszym mieście od czasu uzyskania przez Lublin praw miejskich czyli od około 1253 roku." raczej nikogo nie przekonasz co najwyżej wyładujesz emocje - a to nie zawsze jest wcale dobre z tego co napisałeś wynika że przeciętna podróż kosztowała 500 zł a koszt podróży to 0,9% niedoboru finansowego co do twojej oceny historii Lublina to wiesz rozumiesz inne mamy zdanie pzdr. |
|
I bardzo dobrze że odmówili wykonania niepotrzebnej pracy - ubzdurał sobie p. Filipowicz "przejrzystość" wyjazdów i wydatków - a niby na co przyda mu się informacja ile trwała podróż a ile dni był ktoś na miejscu??? Sam nie ma wyobraźni ile do danego miejsca trwa podróż. I np. kto wnioskował. Szuka na siłe dziury w całym i swojej popularności. Dziwne, że nie interesował się wcześniej i nie wnioskował o prowadzenie takiego np. rejestru - tylko raptem "jest zaniepokojony" wydatkami bezpośrednio przed wyborami. CWANIACZEK a nie dbający o finanse.
|
|
Dziwne, że odmówili. Przecież to normalne pytanie i można na nie udzielić odpowiedzi. Godziny pracy są przeliczone i tylko wysłać trzeba informację o kosztach dla pytającego, a po zapłaceniu brać się za pracę. Chyba Pan Filipowicz nie chce żeby za publiczne pieniądze zaspokajać głupią ciekawość.Piszesz "głupią" ciekawość komentując sprawę dotyczącą 8 tysięcy wyjazdów służbowych w ciągu jednej samorządowej kadencji? Tak na marginesie w najczarniejszych nawet snach nie myślałem, że w zadłużonym po uszy urzędzie każdego dnia przez 365 dni w roku ma miejsce 5 podróży służbowych. Żeby zaspokoić Twoją ciekawość dopiszę, że przed dwoma miesiącami nikt nie widział problemu przygotowania stosownej odpowiedzi - poinformowano mnie tylko, że tyle czasu to zajmie, a ja się do tego przychyliłem. Gdyby wtedy padła ilość 8 tysięcy wyjazdów i braku możliwości prostego ich udostępnienia w formie wykazu, to pewnie bym odpuścił - tyle, że te "głupie" pytanie jest następstwem uzyskania informacji, że z telefonów służbowych Urzędu Miasta Lublin przez 3 lata wysyłano bez problemu SMS Premium w prywatnym komercyjnym konkursie. Pamiętaj, że nie ma głupich pytań, a co najwyżej nierozsądne odpowiedzi. |
|
I bardzo dobrze że odmówili wykonania niepotrzebnej pracy - ubzdurał sobie p. Filipowicz "przejrzystość" wyjazdów i wydatków - a niby na co przyda mu się informacja ile trwała podróż a ile dni był ktoś na miejscu??? Sam nie ma wyobraźni ile do danego miejsca trwa podróż. I np. kto wnioskował. Szuka na siłe dziury w całym i swojej popularności. Dziwne, że nie interesował się wcześniej i nie wnioskował o prowadzenie takiego np. rejestru - tylko raptem "jest zaniepokojony" wydatkami bezpośrednio przed wyborami. CWANIACZEK a nie dbający o finanse.Przykro mi, że dałaś się zmanipulować, bo wystąpienie o informacje na wniosek miało miejsce prawie 2,5 miesiąca temu, a sprawa dotyczy jak już wiadomo około 8 tysięcy podróży służbowych, które łącznie kosztowały podatników ponad 4 miliony złotych. Nie musisz pytać ale również nie masz żadnego prawa tego czynić - chyba, że jesteś jedną z osób, która przy okazji takich podróży pobierała diety w maksymalnej wysokości 81 złotych w kraju i ponad 888 złotych przy podróżach zagranicznych. Ps. Wpis swój czynisz na koszt budżetu gminy czy swój własny? |
|
Lublin to:
Żuk, Mieczkowska i długów kupa
|
|
Andrzej, po pierwsze nie udawaj że nie uprawiasz polityki - uprawiasz i nie ma powodu by to ukrywać patrz ja nie ukrywam po drugie piszesz 2 tys wyjazdów rocznie czyli 5 wyjazdów dziennie - a nie piszesz ile osób podróżowało bo wiesz jak jedna dwie czy nawet 5 to oczywiscie dużo ale jeśli np 1000 osób to sa dwa wyjazdy rocznie po trzecie podróż wcale nie zawsze będzie oznaczać Sri lankę polecenie wyjazdu do Jastkowa to też jedna z tych 2 tys podroży po czwarte weź mi powiedz kto z nas dwu się pomylił co? moim zdaniem tekstami typu: "1 milion złotych rocznie na podróże służbowe przy ponad 900 milionowym niedoborze finansowym jest największym wyczynem w naszym mieście od czasu uzyskania przez Lublin praw miejskich czyli od około 1253 roku." raczej nikogo nie przekonasz co najwyżej wyładujesz emocje - a to nie zawsze jest wcale dobre z tego co napisałeś wynika że przeciętna podróż kosztowała 500 zł a koszt podróży to 0,9% niedoboru finansowego co do twojej oceny historii Lublina to wiesz rozumiesz inne mamy zdanie pzdr.Przemek, Ja Ciebie nie oceniam, a więc mam prawo oczekiwać, że nie będziesz mi przypisywał własnych intencji. Tak w ogóle pojęcia zielonego nie masz, co chodzi po mojej głowie i jakie mam zamiary, plany idee i co temu wszystkiemu przyświeca. Nie masz również najmniejszego pojęcia gdzie leży przyczyna mojej kolejnej aktywności, której próbujesz przypisać znamiona polityczne. Też już pytałeś "ratusz" i w innym temacie - ze względu na to w jakim świetle je postawili - pozwolisz, że na tym zakończę. Ps. Teraz jeszcze podważ zasadności finansową moich wystąpień w sprawie używania telefonów służbowych do wysyłania prywatnych wiadomości tekstowych o podwyższonej płatności w komercyjnym plebiscycie o konotacjach politycznych |
|
Ratusz to:
Żuk, Mieczkowska i długów kupa
I tak to widze mimie, bo co Lublin winny że ma takie władze
|
|
Czlowieku nudzi Ci sie to w bierki pograj albo zrob cos pozytecznego np 10 pompek. Wg ciebie i tego brukowca to najlepiej zeby urzednicy siedzieli i nic nie robili bo wtedy nic nie wydadza.Człowiek zapytał tylko o szczegóły związane z wydawaniem owoców jego ciężkiej pracy w postaci podatków. Człowiek jest wolny i lepiej wie kiedy co ma robić, a Tobie nic do tego. Człowiek chciał tylko znać szczegóły, koszty i zasadność odbywania rocznie 2 tysięcy podróży służbowych realizowanych na koszt podatników. Człowiek jest wolny i zaręcza, że można takim być - czego życzy każdemu i to nawet tym, którzy pomylili kogo maja prawo wypytywać co i w jakich kosztach robi. |
|
Porażka Żuka i jego popleczników. Jak widać mają dużo na sumieniu. Wystarczy sprawdzić wydatki Pana Kowalczyka >To pokaże całą brudną politykę PO-wców.
|
|
Przemek, Ja Ciebie nie oceniam, a więc mam prawo oczekiwać, że nie będziesz mi przypisywał własnych intencji. Tak w ogóle pojęcia zielonego nie masz, co chodzi po mojej głowie i jakie mam zamiary, plany idee i co temu wszystkiemu przyświeca. Nie masz również najmniejszego pojęcia gdzie leży przyczyna mojej kolejnej aktywności, której próbujesz przypisać znamiona polityczne. Też już pytałeś "ratusz" i w innym temacie - ze względu na to w jakim świetle je postawili - pozwolisz, że na tym zakończę. Ps. Teraz jeszcze podważ zasadności finansową moich wystąpień w sprawie używania telefonów służbowych do wysyłania prywatnych wiadomości tekstowych o podwyższonej płatności w komercyjnym plebiscycie o konotacjach politycznychAndrzej, zachowaj po pierwsze spokój cóż ty niby robisz jak nie politykę uprawiasz? zajmowanie się sprawami publicznymi to jest właśnie polityka nie rozumiem czego się wstydzisz i wypierasz czy chcesz powiedzieć ze prywatne sprawy załatwiasz robiąc to co robisz? no chyba nie - prawda? moim zdaniem słusznie ci odmówiono ja pytałem rausz w trybie informacji publicznej raz jeden za czasów Pruszkowskiego jeszcze ;-) same początki to były ustawy o dostępie... i nie złość się na mnie nadaremno nie ma do tego powodu jak pisałem uważam że słusznie ci odmówiono - za szeroki złożyłeś po prostu wniosek wykazanie interesu publicznego w tak szeroko określonym opracowaniu nie jest możliwe to jest Andrzeju dobry temat na pracę naukową i to powiem ci bardziej na doktorat niż na magisterkę uważam że popełniłeś błąd w tym że - zacytuję "Chciał(eś), by przy każdej delegacji znalazły się dane o powodzie podróży, osobach biorących w nich udział i sprawowanych przez nie funkcjach, o terminie wyjazdu i powrotu oraz kosztach podróży i pobytu na miejscu. Prosił też o wyjaśnienie, kto te koszty pokrył, kto inicjował wyjazd oraz o rozgraniczenie, ile trwała podróż, a ile sam pobyt na miejscu." jak tak sobie to czytam to wybacz sarkazm - powieść podróżnicza by z tego wyszła... odwołasz się jak zapowiadałeś i zobaczymy - ja raczej cienko to widzę ok. ale pogadajmy może o tym co ci się udało - poprawi ci się humor nieco otóż wykryłeś że tych wyjazdów było ponad 8 tys. że przeciętny kosztował 500 zł to są dość ciekawe informacje jednak tylko nie można do nich podchodzić będąc rozemocjonowanym jak mrówka przeżywająca okres... ja cię rozumiem - czujesz że nie masz wsparcia a na forum nawet Leniak cię zdradza... nic się nie przejmuj - w końcu po to jest forum żeby każdy mógł na Tobie psa swobodnie powiesić a i zdrada jest darem od Boga nie masz powodu się złościć - no chyba że nie lubisz psów albo podarków ;-) jesteś w podobnej sytuacji do mojej - mówią ci że nie masz racji i że powinieneś grać w bierki zagraj w bierki zatem... a podczas gry pomyśl co udało ci się pokazać publicznie np porównaj liczbę poleceń wyjazdu i ich koszt z przerobem np biura podróży i kosztem przeciętnej wycieczki ;-) odnośnie zaś twego wniosku - moim zdaniem powinieneś nie tyle się odwoływać co ograniczyć wniosek do rozsądnych rozmiarów np dokąd wyjazd liczba osób czas pobtytu i koszt to ci nie wystarczy? pzdr. |
|
WSPOMNIEŃ CZAR 9 września 2002 r. na łamach Kuriera Lubelskiego ukazał się raport pt. „Biuro turystyczne – Ratusz”, podsumowujący światowe wycieczki członków ZM. A gdzie ich nie było, byli prawie wszędzie, dziennikarz KL wylicza: „Prezydenci i członkowie Zarządu Miasta na kontynent amerykański podróżowali do USA i Kanady. [...]Cóż, Pruszkowski i jego świta została rozliczona, a później poniosła klęskę. Więc nie ma co wywlekać sprawy sprzed 12 lat. Oczekuję, że obecna ekipa zostanie w ten sposób rozliczona :) O ile nie mylę się, to jeszcze za prezydenta Wasilewskiego, urzędnicy na stronie UM zamieszczali raporty z wyjazdów zagranicznych, kto z kim, na ile, w jakim celu, co osiągnięto itp. Ciekawe, co się z tym systemem stało? |
|
Cóż, Pruszkowski i jego świta została rozliczona, a później poniosła klęskę. Więc nie ma co wywlekać sprawy sprzed 12 lat. Oczekuję, że obecna ekipa zostanie w ten sposób rozliczona :) O ile nie mylę się, to jeszcze za prezydenta Wasilewskiego, urzędnicy na stronie UM zamieszczali raporty z wyjazdów zagranicznych, kto z kim, na ile, w jakim celu, co osiągnięto itp. Ciekawe, co się z tym systemem stało?świetne pytanie - Żuk na pewno chętnie odpowie |
|
Przemysławie,
Andrzej,
zachowaj po pierwsze spokój
cóż ty niby robisz jak nie politykę uprawiasz?
zajmowanie się sprawami publicznymi to jest właśnie polityka
nie rozumiem czego się wstydzisz i wypierasz
czy chcesz powiedzieć ze prywatne sprawy załatwiasz robiąc to co robisz?
no chyba nie - prawda?
moim zdaniem słusznie ci odmówiono
ja pytałem rausz w trybie informacji publicznej raz jeden za czasów Pruszkowskiego jeszcze ;-)
same początki to były ustawy o dostępie...
i nie złość się na mnie nadaremno
nie ma do tego powodu
jak pisałem uważam że słusznie ci odmówiono - za szeroki złożyłeś po prostu wniosek
wykazanie interesu publicznego w tak szeroko określonym opracowaniu nie jest możliwe
to jest Andrzeju dobry temat na pracę naukową i to powiem ci bardziej na doktorat niż na magisterkę
uważam że popełniłeś błąd w tym że - zacytuję "Chciał(eś), by przy każdej delegacji znalazły się dane o powodzie podróży, osobach biorących w nich udział i sprawowanych przez nie funkcjach, o terminie wyjazdu i powrotu oraz kosztach podróży i pobytu na miejscu. Prosił też o wyjaśnienie, kto te koszty pokrył, kto inicjował wyjazd oraz o rozgraniczenie, ile trwała podróż, a ile sam pobyt na miejscu."
jak tak sobie to czytam to wybacz sarkazm - powieść podróżnicza by z tego wyszła...
odwołasz się jak zapowiadałeś i zobaczymy - ja raczej cienko to widzę
ok. ale pogadajmy może o tym co ci się udało - poprawi ci się humor nieco
otóż wykryłeś że tych wyjazdów było ponad 8 tys.
że przeciętny kosztował 500 zł
to są dość ciekawe informacje jednak
tylko nie można do nich podchodzić będąc rozemocjonowanym jak mrówka przeżywająca okres...
ja cię rozumiem - czujesz że nie masz wsparcia a na forum nawet Leniak cię zdradza...
nic się nie przejmuj - w końcu po to jest forum żeby każdy mógł na Tobie psa swobodnie powiesić a i zdrada jest darem od Boga
nie masz powodu się złościć - no chyba że nie lubisz psów albo podarków ;-)
jesteś w podobnej sytuacji do mojej - mówią ci że nie masz racji i że powinieneś grać w bierki
zagraj w bierki zatem...
a podczas gry pomyśl co udało ci się pokazać publicznie
np porównaj liczbę poleceń wyjazdu i ich koszt z przerobem np biura podróży i kosztem przeciętnej wycieczki ;-)
odnośnie zaś twego wniosku - moim zdaniem powinieneś nie tyle się odwoływać co ograniczyć wniosek do rozsądnych rozmiarów np dokąd wyjazd liczba osób czas pobtytu i koszt
to ci nie wystarczy?
pzdr.
Ani się nie denerwuję ani polityką zajmuję - chyba, że do rangi polityki sprowadzimy brak środków finansowych na remont chodnika, bo w tym samym czasie trzeba było sfinansować pobyt urzędników w takim, a nie innym miejscu kraju, UE czy innych państw naszego kontynentu.
Szansę na odwołanie od decyzji odmownej również źle oceniasz, bo z uzasadnieniem interesu publicznego nie miałbym żadnego kłopotu, gdyby tylko w stosownym momencie poproszono mnie o to, a nie jak zażądano w nieodpowiednim terminie. Jeżeli nie będziesz szanował zasad, to zawsze będziesz tylko petentem, a nie obywatelem
pełno i równoprawnym utrzymywanym przez siebie urzędnikom.
Albo będziemy dbali o pewne standardy albo dajmy sobie spokój i pozwólmy się skonsumować przez tych, którzy mają nam służyć informacją i pomocą. Czy wiesz, że w latach 80 ubiegłego wieku z dostępem do tego typu informacji nie było żadnego problemu, a jedynie z upublicznieniem? Teraz poszliśmy mocno do przodu i may problem z jednym i drugim...
Jestem otwarty na wszelką współpracę, bo chcę transparentności w wydawaniu publicznych pieniędzy, które dla wielu stały biznesem bez jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Co do przychylności komentarzy na forach, to po pierwsze zależy gdzie, a po drugie analitycy uważają, że jak na stan zatrudnienia w całej Gminie Lublin i jej spółkach, to i tak jest lepiej niż dobrze.
Racz również pamiętać, że Ty również oceniasz na podstawie tego co przeczytałeś lub sobie w tej sprawie wyobrażasz, a fakty związane z procedowaniem tego wniosku są zdecydowanie inne.
Jestem spokojny jak nigdy, bo o to się nagle okazało, że prezydent miasta ma opozycję w postaci najbliższych współpracowników, którzy z sobie wiadomych względów nagle zmienili decyzję, którą obwieścił na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej.
Ten wniosek w/s delegacji był nawet bardziej zasadny niż ten o wykaz osób, które wysyłały SMS Premium z telefonów służbowych w prywatnym celu. Przekonasz się jak stosowne informacje zostaną udostępnione, bo ja nie mam najmniejszej wątpliwości, że kiedyś to nastąpi.
W oparciu o BIP analitycy już zestawili funkcje, osoby, miejsca i czas podróży w tzw. wariancie krzyżowym - teraz mam wystąpić o listy obecności w pracy wyselekcjonowanych przez system... "podróżników".
Ps. Czy wiesz, że na fakturach z płatnościami za pomocą kart są dwie stawki VAT? Jedna 8% dotyczy jedzenia, a druga 23% dotyczy napoi. Z pobieżnej analizy można wyciągnąć wniosek, że niektórzy dysponenci kart płatniczych są uzależnieni od... kawy, której wypiją jednorazowo po 10 filiżanek - lub zamiennie w postaci 6 butelek 0,75 litrowej... Coca-Coli.
|
|
Panie Filipowicz czy nie prawda jest ze zabiegales o stanowisko dyrektorskie w mopr jak pis w Lublinie miał cos do powiedzenia ?
czy nie prawda jest ze stowarzyszenie dobrego pasterza którego jest pan członkiem w ramach komisji medilanej dostalo z mopr dotacje ?
czy nie prawda jest ze ostatnio na sesji trzymal pan z mloda pania suchanowska transparent mowia zle o zuku a w tym czasie starsza pani suchanowska mowila o braku podwyżek w mpk ?
czy transparenty polityczne proszę pana nie sa to czyny polityczne ?
cyniku jeden
lgaczu jeden
i tak będziesz placil kare na hospicjum nie bawem za kłamstwa zobaczymy czy wtedy pomoze tobie suchanowska
|
|
Panie Filipowicz czy nie prawda jest ze zabiegales o stanowisko dyrektorskie w mopr jak pis w Lublinie miał cos do powiedzenia ? czy nie prawda jest ze stowarzyszenie dobrego pasterza którego jest pan członkiem w ramach komisji medilanej dostalo z mopr dotacje ? czy nie prawda jest ze ostatnio na sesji trzymal pan z mloda pania suchanowska transparent mowia zle o zuku a w tym czasie starsza pani suchanowska mowila o braku podwyżek w mpk ? czy transparenty polityczne proszę pana nie sa to czyny polityczne ? cyniku jeden lgaczu jeden i tak będziesz placil kare na hospicjum nie bawem za kłamstwa zobaczymy czy wtedy pomoze tobie suchanowskaWszystko jest kłamstwem - poza oczywiście moim członkostwem w Stowarzyszeniu Dobrego Pasterza, którego się ani nie wypieram ani nie wstydzę. Następnym razem miej chociaż odrobinę cywilnej odwagi i się podpisz imieniem i nazwiskiem, bo po pierwsze tak wypada "tykając" innym, a po drugie bierze się wtedy odpowiedzialność za słowo, którego mam nadzieję, że będę mógł dowieść tam gdzie w niewybredny sposób próbujesz minie już zobaczyć. Nawet nie wiesz jak mi właśnie pomogłeś pisząc te znamienne w treści słowa, za które będziesz pozwany na świadka tam gdzie mnie już widzisz oczami nienawistnej wyobraźni. Dawaj jeszcze, bo poproszę o udowodnienie wszystkiego, co właśnie serwery zarejestrowały. Do zobaczenia przed obliczem Sądu - jeżeli oczywiście strach Was nie obleci przed upublicznieniem skrzętnie dotychczas skrywanych informacji. Bye! |
|
I bardzo dobrze że odmawiają ! niech poprosi o kilka bądź kilkanaście delegacji a nie kilka tysięcy! jeden jełop nie ma pojęcia jak coś takiego (z takimi szczegółami ile trwała podróż a ile pobyt) potrafi zdezorganizować pracę urzędu !!!
Już wyciągi z kart dostali i jednak rozbuchana afera ucichła, co on chce tym ugrać frustrat?
|
|
I bardzo dobrze że odmawiają ! niech poprosi o kilka bądź kilkanaście delegacji a nie kilka tysięcy! jeden jełop nie ma pojęcia jak coś takiego (z takimi szczegółami ile trwała podróż a ile pobyt) potrafi zdezorganizować pracę urzędu !!! Już wyciągi z kart dostali i jednak rozbuchana afera ucichła, co on chce tym ugrać frustrat?21 kart płatniczych, 22 radców prawnych i 4 tysiące delegacji rocznie, a to wszystko przy ponad 900 milinach niedoboru finansowego i ponad 1 miliardzie 45 milionach zewnętrznych długów miasta. Nazywasz pytającego frustratem, bo sam żyjesz z cudzej pracy w postaci podatków i regularnie rozliczasz delegację czy tylko z wrodzonego życia tu i teraz? Piszesz o wyciągach z kart wiedząc czy nie, że są tam opłaty z restauracji gdzie koszty posiłku wynosiły mniej niż wypitych do niego napoi? Różnica pomiędzy nami jest taka, że występujący o informacje miał do tego pełne prawo, a Ty nie masz najmniejszego nawet prawa pytać dlaczego to zrobił. Tak w ogóle skąd pewność, że wszystkie te podróże służbowe były uzasadnione, a wraz z nimi poniesione z tego tytułu wydatki? Osobiście znam składy delegacji biorących udział w tych eskapadach i się zastanawiam kiedy mieli czas by oddać się pracy, za którą się wynagradzani z publicznych środków? Cieszysz się, że "ratusz" odmówił informacji? Zapytaj co na ten temat sądzą, którzy na twoje płace łożą... |
|
Panie Filipie czytam to forum i jak widze nikt Pana o nic nie poszadza
stosuje jedynie niestety sprytne pytania w stylu palikota
jak czytam to pana wpisy sa deklaratywne nie pytajace
a na sesji faktycznie wiele osob pana widziala z pania suchanowska i transparentami także trochę pokory
|
|
Wniosek z twej wypowiedzi jeden: ludność Lublina cierpi męczeńsko za tę 1200-osobową zgraję która zrzera im pensje bo nic tylko jeździ, zjada i pije i jeszcze bezczelnie płaci za to kartami...
Co niektórzy tu urzedujący popadają w skrajności i nic poza tym..
Wiedz, że ubliżasz ludziom (zanm takich), ktorzy skończyli studia, przyszli z ulicy, wygrali konkurs i pracują za 2 tys. brutto a ty i tobie podobni mieszacie ich z błotem i wyzywacie od złodzieji...
Taki z Ciebie orędownik sprawiedliwości?
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|